Znaczenie współpracy między inwestorem a wykonawcą w kontekście budowy hal stalowych
Konieczność stałej współpracy inwestora z wykonawcą wydaje się sprawą niezbędną, wymaganą i oczywistą, mimo to warto nad tą kwestią pochylić się nieco głębiej. Może przecież zdarzyć się i tak, że jakiś biznesmen nie zechce w ogóle i w żadnym momencie zajmować się sprawami związanymi ze zleconą przez siebie budową, czekając jedynie na zakończenie inwestycji. Może też być i tak, że wykonawca będzie niechętnym okiem patrzył na inwestora, który będzie zbyt często ingerował w jego pracę. Takie sytuacje są szkodliwe dla obu stron.
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje
Problem współpracy między inwestorem a wykonawcą, rzecz jasna nie jest tematem dotyczącym jedynie budowy stalowych hal; to rzecz o ogólniejszym zasięgu występująca zawsze przy każdej budowlanej realizacji na styku zlecający i wykonujący. Ponieważ do wyobraźni człowieka najbardziej przemawiają realne sytuacje i konkretne przykłady postanowiliśmy się takimi posłużyć i wypadło właśnie na hale stalowe. Decydując się na budowę tego typu obiektów, inwestor ma jeden podstawowy cel: chce jak najszybciej uruchomić w nim planowaną przez siebie działalność. Wiadomo przecież, że postawienie hali stalowej zajmuje kilkakrotnie mniej czasu niż wznoszenie budynków o innej konstrukcji, lecz tej samej funkcjonalności. Zarówno w fazie projektowania, jak i w czasie realizacji budowy mogą wystąpić tutaj różne nieprzewidziane problemy, które trzeba szybko i na bieżąco rozwiązywać, aby uniknąć jakichkolwiek zbędnych opóźnień. Zgodne i wspólne działanie inwestora i wykonawcy w takich sytuacjach jest kluczem do osiągnięcia oczekiwanego sukcesu. Ma to szczególne znaczenie w sytuacji, gdy całość realizacji inwestycji powierza się jednemu generalnemu wykonawcy. Dlaczego tak jest, dowiedzieliśmy się, rozmawiając ze specjalistami firmy Profix z Krakowa.
Współpraca inwestora z wykonawcą przyśpiesza realizację zadania
Nie angażując generalnego wykonawcy, lecz zatrudniając wiele firm budowlanych dla realizacji swojego przedsięwzięcia, inwestor musi organizować i synchronizować całość prac osobiście, co wręcz zmusza go do stałego kontaktu z podwykonawcami. Umowa podpisana z generalnym wykonawcą zwalnia go z takiego obowiązku, ponieważ to na przyjmującym zlecenie ciąży organizacja, realizacja i sfinalizowanie budowy. Niemniej i w tym drugim przypadku inwestor nie powinien całkowicie unikać angażowania się w swój projekt. Wróćmy do budowy naszej przykładowej, hipotetycznej budowy hali stalowej. Mimo iż budowa takiego obiektu trwa bardzo szybko, to nawet w tak krótkim czasie mogą zachodzić sytuacje nagłe i nieprzewidziane, które w ostatecznym rachunku mogą mieć znaczący wpływ na opłacalność całego przedsięwzięcia. Może to być np. niespodziewana zmiana rynkowych cen stali, nieoczekiwane przeszkody na samym placu budowy, konieczność zmiany koncepcji zagospodarowania hali, potrzeba jej przeprojektowania itd.; zdarzeń tego typu może być wiele. W takich momentach trzeba bardzo szybko podejmować decyzje, a do tego konieczne jest utrzymywanie stałego kontaktu i współpracy inwestora z wykonawcą.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana